PiS nie powtórzy wyniku z 2019 r. Dlatego rozpoczęło grę z frekwencją
— Część obywateli gra z systemem. Mogą mieć partię, która w ewidentny sposób realizuje ich interes ekonomiczny, a jednocześnie słabo albo w ogóle nie realizuje wartości w sferze światopoglądowej. Weźmy emeryta, który jest wojującym ateistą. Z jednej strony działania PiS mu nie odpowiadają, ale z drugiej pieniądze płynące do kieszeni trudno zignorować — mówi w rozmowie z "Newsweekiem" dr hab. Mikołaj Cześnik, politolog, profesor Uniwersytetu SWPS.