W PiS ostro wzięli się za łby. Narada do świtu, prezes w ostatniej chwili wycinał nazwiska
To, co działo się w ostatnich godzinach przed ogłoszeniem list Prawa i Sprawiedliwości, wskazuje na głęboki kryzys i strach w szeregach partii. Kryzys, bo frakcje do ostatniej chwili próbowały wyszarpać dla siebie jak najlepsze miejsca. Strach, bo wiele zmian na listach jest wynikiem przekonania, że PiS będzie miało tym razem mniej mandatów i trzeba niektórym zapewnić miejsca w nowym Sejmie za wszelką cenę.