Co się stanie z ósmą klasą
Marta ma piętnaście lat, a na biurku chyba całą wiedzę świata. Lektury, streszczenia, zeszyty, notatki, segretatory, karteczki, słowniki i mapy pamięci. Gdzieś w tej stercie papierów wibruje telefon, a w telefonie wiadomość od Franka, który jest kimś w rodzaju chłopaka Marty. „Kimś w rodzaju”, bo tak naprawdę Marta nie ma czasu na chłopaków. Na koleżanki też nie ma, chyba że na długiej przerwie albo w środę między szkołą a korkami z hiszpańskiego.