Chaos na Stadionie Narodowym. Najgorsze zawody w historii. "Wszystko źle"
- Był straszny burdel, taśma nie działała, tor się sypał, absolutnie wszystko było źle. Zniecierpliwieni ludzie gwizdali, a na telebimach wyświetlało się: "Pierwszy raz na żużlu? Tak to właśnie wygląda!" - wspomina Michał Korościel. Komentator Eurosportu opowiada, dlaczego pierwsze żużlowe Grand Prix na Stadionie Narodowym w Warszawie było najgorszą rundą w całej historii mistrzostw świata. I zastanawia się, dlaczego na swoje pierwsze zwycięstwo na Narodowym wciąż czeka niekwestionowany mistrz Bartosz Zmarzlik.