Wojciech Grzyb: Nie zawsze mocniejszy musi wygrać
Turniej finałowy Pucharu Polski zbliża się coraz szybciej. Pozostało trzy tygodnie do tych zmagań i w powietrzu powoli czuć atmosferę przygotowań. Największą niespodzianką jest udział w final four Trefla Gdańsk, który dość nieoczekiwanie wyeliminował faworytów z Jastrzębskiego Węgla.
Wojciech Grzyb przyznaje, że chętnie pojawi się w Spodku. – Do Spodka jeździłem jeszcze jako młody chłopak, kiedy z SMS-em pojawialiśmy się tam, żeby obserwować grę reprezentacji. Później niejednokrotnie grałem tam, już będąc w kadrze, także darzę tę halę dużym sentymentem i fajnie, że to właśnie tam zostanie rozegrany finałowy turniej Pucharu Polski.
Środkowy gdańskiego zespołu zdaje sobie sprawę, że Trefl nie był faworytem w ćwierćfinale, a także że nie będzie nim na dalszym etapie rozgrywek. – To, że się w tym turnieju znaleźliśmy, jest raczej niespodzianką, bo chyba mało kto na nas stawiał. Sport jest jednak piękną sferą, która pokazuje że nie zawsze ten potencjalnie mocniejszy musi wygrać. Wygrywa ta drużyna, która danego dnia będzie lepsza w niuansach i będzie bardziej walczyła.
Grzyb podkreślił, że nawet nie będąc teoretycznie mocniejszym zespołem, można wygrać jeżeli walczy się o każdą piłkę, a w myślach ma się po prostu wygranie kolejnej akcji. – Z takim właśnie nastawieniem pojedziemy na final four. Potencjał przeciwników jest z pewnością większy od naszego. Nie świadczy to jednak o tym, że musimy przegrać z którąkolwiek z tych drużyn. Jeżeli zrealizujemy to, co robimy na treningach i nawet ulegniemy, a przeciwna drużyna będzie musiała się napocić, to będzie dobrze, bo jesteśmy drużyną waleczną. Jeżeli wyjdziemy z takim nastawieniem, to możemy sprawić niespodziankę.
Artykuł Wojciech Grzyb: Nie zawsze mocniejszy musi wygrać opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.