Joanna Wołosz: Byłoby to spełnienie naszych najskrytszych marzeń
– Trzeba wychodzić i bić się z każdym. Nie można na tym turnieju patrzeć, kto jest po drugiej stronie siatki, bo szanse się ma tylko jedną i trzeba iść na maksa – mówi rozgrywająca reprezentacji Polski, Joanna Wołosz. Przed biało-czerwonymi walka na turnieju w Apeldoorn o olimpijską kwalifikację. – Na pewno nam się to marzy, będziemy […]
Artykuł Joanna Wołosz: Byłoby to spełnienie naszych najskrytszych marzeń opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.
– Trzeba wychodzić i bić się z każdym. Nie można na tym turnieju patrzeć, kto jest po drugiej stronie siatki, bo szanse się ma tylko jedną i trzeba iść na maksa – mówi rozgrywająca reprezentacji Polski, Joanna Wołosz. Przed biało-czerwonymi walka na turnieju w Apeldoorn o olimpijską kwalifikację. – Na pewno nam się to marzy, będziemy walczyły i zrobimy wszystko, by ten awans zdobyć. Byłoby to spełnienie naszych najskrytszych marzeń – przyznaje Wołosz.
Joanna Wołosz jako jedyna z obecnej reprezentacji Polski pamięta walkę o olimpijską kwalifikację cztery lata temu. – Jako sportowiec już o tym zapomniałam i wyciągnęłam wnioski. Teraz jest już nowy rozdział i zupełnie nowa walka – mówi rozgrywająca reprezentacji Polski. – Dojrzałam jako zawodniczka i przez cztery lata zagrałam dobre sezony w dobrych klubach. To na pewno podniosło mój poziom i z każdym rokiem jest więcej doświadczenia. Jestem o cztery lata starsza – dodała.
O tym, że nie bezie łatwo o olimpijski awans i że w zasadzie każda z ośmiu reprezentacji ma takie samo marzenie, wiedzą wszyscy. – Ten turnieju kwalifikacyjny to dla mnie mini mistrzostwa Europy. Jest osiem zespołów i tylko jeden uzyska awans. Wszystkie zespoły są z czołówki Europy. Holenderki to bardzo dobry zespół, w składzie jest kilka ważnych powrotów, jak choćby Meijners, która moim zdaniem wniesie do zespołu sporo spokoju i doświadczenia. Azerki to nie jest zespół, który nam leżał w ostatnich latach. Dysponują bardzo mocnym atakiem, są drużyną mocno ofensywną. Bułgarki też mają w swoich szeregach kilka bardzo doświadczonych zawodniczek, przede wszystkim Wasiliewa będzie odpowiedzialna za to, żeby zdobywać punkty, więc też nie bezie łatwo. Wydaje mi się jednak, że nie jesteśmy na kompletnie straconej pozycji, też mamy w swoich szeregach armaty i przeciwstawimy się skutecznie tym zespołom – mówi o przeciwniczkach Polek w grupie Joanna Wołosz.
Jeśli biało-czerwone zajmą pierwsze lub drugie miejsce w swojej grupie, w półfinale również nie bezie łatwo. – Wszystkie te zespoły są bardzo mocne. Turczynki to srebrne medalistki mistrzostw Europy, zagrały kapitalny turniej, zwłaszcza tę fazę finałową w Ankarze. To na pewno moim zdaniem jedne z faworytek do awansu. Mocnym przeciwnikiem będą też Niemki, grają ze sobą już od kilku lat. To też młody zespół, ale dobrze poukładany taktycznie i technicznie. Trzeba wychodzić i bić się z każdym. Nie można na tym turnieju patrzeć, kto jest po drugiej stronie siatki, bo szanse się ma tylko jedną i trzeba iść na maksa – zapowiada rozgrywająca reprezentacji Polski.
Czy Polki zdołają wywalczyć awans i pojechać do Tokio? – Zawsze wolę sobie zostawić furtkę awaryjną. Na pewno nam się to marzy, będziemy walczyły i zrobimy wszystko, by ten awans zdobyć. Byłoby to spełnienie naszych najskrytszych marzeń. Nie mogę jednoznacznie powiedzieć, że tak, zdobędziemy ten awans, bo tu w każdym meczu trzeba będzie się o coś bić – przyznaje Wołosz.
Artykuł Joanna Wołosz: Byłoby to spełnienie naszych najskrytszych marzeń opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.