Panie prezydencie, niech pan nie krzyczy
Prezydent Andrzej Duda mówiąc o przeciwnikach politycznych jako o złodziejach, którzy pozwalali kraść VAT, piętnujący elity i „warszawkę”, tropiący obcy (czytaj – wrogi) kapitał w mediach i pouczający, że z lotniska w Berlinie mogą sobie latać Niemcy, bo Polacy będą mieć polskie megalotnisko – to obrazek jednocześnie zrozumiały i niezrozumiały.