PiS chyba żartuje, że oburza się na „taśmy Neumanna”. Sami zachowują się tak samo
Mogliśmy się spodziewać, że skoro zbliża się finisz kampanii wyborczej, decydującej o być albo nie być drugiej kadencji PiS, rządząca partia i podległe jej media zaczną odpalać wymierzone w opozycję bomby. Pierwszą odpaliła w piątek rano TVP. Jak to często bywa w przypadku TVP, była nią nielegalnie nagrana taśma. Tym razem nie z restauracji Sowa i Przyjaciele, ale z Tczewa – gdzie lokalny działacz PO nagrał spotkanie Sławomira Neumanna, przewodniczącego klubu parlamentarnego PO, z lokalnymi działaczami partii.