Z lodówki do śmietnika i z powrotem
– Gdy usłyszałem o freeganizmie, byłem w szoku. Myślałem: „To tak można? Iść na tyły Biedronki i coś wziąć?”. Po trzech wypadach zrozumiałem, że statystyki mówiące o tonach wyrzucanego dobrego jedzenia to nie żart – mówi „Newsweekowi” najsłynniejszy freeganin w Polsce, Adam Grycko.