Artyści za frajer stali się PR-owcami od szczepień. Tak PiS zachęci Polaków do szczepień?
Artyści i celebryci chwalą się, że poza kolejką dostali szczepionkę. PiS zaciera ręce, a „elity” znowu dały się wpuścić w kanał jak przy dotacjach od Glińskiego. Rząd PiS zakupił szczepionki, ale chętnych by się szprycować brakuje. Z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że aż 44 proc. Polaków nie chce się szczepić. Partii pozostały dwa rozwiązania […]
Artykuł Artyści za frajer stali się PR-owcami od szczepień. Tak PiS zachęci Polaków do szczepień? pochodzi z serwisu NCZAS.COM.
Artyści i celebryci chwalą się, że poza kolejką dostali szczepionkę. PiS zaciera ręce, a „elity” znowu dały się wpuścić w kanał jak przy dotacjach od Glińskiego.
Rząd PiS zakupił szczepionki, ale chętnych by się szprycować brakuje. Z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że aż 44 proc. Polaków nie chce się szczepić.
Partii pozostały dwa rozwiązania – zmusić lub zachęcić. Pierwsze to przywileje dla zaszczepionych i ograniczenia dla niezaszczepionych.
Takie rozwiązanie nie tylko niezbyt przekonuje Polaków, ale na dodatek nie przysparza partii zwolenników. Wybrano więc opcję drugą.
Niestety, ale cały czas żyjemy w mentalnej komunie, podtrzymywanej przez polityków, bo im się to opłaca. To akcja promocyjna: ludzie zobaczą, że ktoś znany załatwił sobie szczepionkę "po znajomości", czyli to się opłaca. Metoda skuteczniejsza niż szczepienie przed kamerami.
— Radosław Piwowarczyk (@R_Piwowarczyk) January 2, 2021
Badania pokazywały, że Polacy zgodzą się zaszczepić, ale nie za darmo. Z badania UCE RESEARCH i SYNO Poland wynikało, że aby przekonać do szczepionki trzeba zapłacić od 200 – 300 złotych do nawet 1000 złotych (32,6 proc.).
A ponieważ PiS pieniędzy nie ma, to pozostał wariant grania PR. Ponieważ, gdy coś jest za darmo to nikt się tym nie przejmuje, PiS mogło pobudzić zainteresowanie wprowadzając opłaty za szczepionkę.
Wszyscy artyści to…
Jednak partia wybrała inną metodę – zwaną popularnie „na elitę”. Mimo, że pierwotnie szczepionki miały być tylko dla grupy „zero” (chodzi oczywiście o lekarzy, a nie potężnego prokuratora), to okazało się, że szczepieniami zaczęli się chwalić artyści i celebryci, którzy wepchali się, a raczej zostali wepchnięci, poza kolejką.
Najgłośniej jest oczywiście za sprawą Krystyny Jandy. Ta w przypływie „wałęsowatości” nie omieszkała przyrównać się na Facebooku… do Elvisa Presley’a, który spopularyzował szczepienie się na polio.
— Patryk Wachowiec (@PatrykWachowiec) January 2, 2021
Zaledwie kilka tygodni temu artyści rzucili się na dotacje z Funduszu Wsparcia Kultury, co pozwoliło przekierować na nich wściekłych sytuacją w kraju Polaków. Dziś ta sama grupa dała się wykorzystać do przekierowania uwagi zirytowanych Polaków, a przy okazji zrobiła PR szczepionkom.
Nie tylko Miller i Janda. Lista celebrytów, którzy przyjęli szczepionkę jest dłuższa
Tymczasem w Narodowym Centrum Szczepień…
#szczepionka pic.twitter.com/ubFbnDKuaw
— Rysiek z Misia (@RysiekzMisia) January 2, 2021
– Przykre jest też zachowanie poszczególnych organów czy instytucji, które tego typu sytuację szczepionek dla VIP-ów w głowie w ogóle sobie uroiły, w otoczeniu wypromowały i ostatecznie przeforsowały. (…) Skoro już jednak zabrnęliśmy w ten ślepy zaułek, w mojej ocenie trzeba iść w tym kierunku. Prawo i Sprawiedliwość musi pójść za ciosem, ponieważ zupełnie przypadkiem zagrano na tych samych instynktach, na których gra w każdej kampanii wyborczej – prostym, nierzadko uczciwie pracującym, ale sfrustrowanym ludziom opowiada się o warszawskim salonie i jego przywilejach. (…) TVP mogłaby zorganizować jakiś teleturniej w wyjątkowo zaniedbanym gospodarstwie rolnym, w którym o porcję szczepionki rywalizują młodzi ludzie z całej Polski, a widzowie SMS-ami decydują czy dawka trafi do skromnej dziewczyny z Sanoka, czy właściciela kebaba z Białegostoku – wskazuje prawnik Jakub Kralka z portalu Bezprawnik.pl.
Źródło: Bezprawnik/NCzas
Artykuł Artyści za frajer stali się PR-owcami od szczepień. Tak PiS zachęci Polaków do szczepień? pochodzi z serwisu NCZAS.COM.