Światła wciąż były włączone. W mroku czaiło się najgorsze. Tragedia w Koźlikach
Środek nocy. Na poboczu drogi w Koźlikach pod Białymstokiem leży na boku samochód. Ma włączone światła. Ich strumień oświetla mrok. Najgorsze jednak jest ukryte w ciemności. Obok auta leży kobieta. Martwa.