To nie będzie ich sezon
W sezonie 2019/2020 jak w każdym będą zawodnicy dobrzy, wyróżniający się czymś szczególnym na tle drużyny oraz piłkarze, którzy nic ciekawego nie wniosą do Lecha Poznań, będą słabi i często zbyt słabi, by dostawać regularne szanse do gry. Po liście 4 piłkarzy, którzy według nas będą stanowili wkrótce o sile Kolejorza pora dzisiaj na drugą czwórkę kiepskich zawodników pozbawionych atutów.
Tomasz Cywka
Zawodnik typu „zapchajdziura” w obecnej kadrze Lecha Poznań. Może występować na co najmniej 4 pozycjach prezentując jednak przeciętny poziom. 31-latek przez różne urazy ostatni raz grał podczas zeszłej jesieni. W letnich sparingach trenerzy wystawiali go zarówno w środku pola jak i na prawej stronie obrony na której oczywiście był zapchajdziurą bez atutów. Tomasz Cywka nie jest zawodnikiem na Lecha Poznań. Walka, ambicja i samo bieganie to za mało, żeby dostawać regularne szanse w pierwszym zespole. Nie ma obecnie pozycji na której prawonożny piłkarz byłby chociaż pierwszym zmiennikiem. Robert Gumny na razie zostaje, na prawej flance obrony zawsze może grać Lubomir Satka, natomiast na „8” czy „6” są Karlo Muhar, Pedro Tiba, a także Mateusz Skrzypczak i Jakub Moder, których Lech będzie starał się promować. Dla Cywki przy pełnej, zdrowej kadrze nie ma miejsca.
Juliusz Letniowski
Piłkarz-widmo z którym wiąże się ciekawa historia. Niechciany w Lechii Gdańsk wychowanek tego klubu powędrował do III-ligi z której potem trafił do Bytovii Bytów. Tam zaliczył niezłą jesień 2018 wyróżniając się na tle słabego zespołu po czym zgłosił się po niego Lech Poznań. Na przełomie grudnia i stycznia nie było wiadomo, czy klub przeprowadzi zimą 2019 jakikolwiek transfer. Postanowił więc trochę na siłę skorzystać z okazji i wykupić za grosze Juliusza Letniowskiego, choć Lech miał nieźle obsadzoną jego pozycję potrzebując wtedy nie uzupełnień tylko wzmocnień na inne pozycje. 21-latek przyszedł do Poznania, przepracował w pełni zimowy okres przygotowawczy, później złapał kontuzję kolana, która wiecznie odnawiała się kiedy tylko Letniowski wracał do poważnych treningów. Mając dodatkowe problemy mięśniowe przez niedowagę spowodowaną złą dietą cały czas nie może uporać się z urazami. Dopóki piłkarz nie nabierze masy nigdy nie pozbędzie się swoich problemów. Tego lata pozycja numer „8” i „10” jest jeszcze lepiej obsadzona niż wiosną przez co w Lechu Poznań nie ma obecnie miejsca dla Juliusza Letniowskiego. Sezon 2019/2020 nie będzie należał do niego.
Maciej Makuszewski
Wielu kibiców z utęsknieniem czeka na odejście Macieja Makuszewskiego, który nie umie zdobyć gola od jesieni 2017 roku. Niesforny zawodnik dostał latem od klubu zielone światło na odejście, jednak nikt nie chce zabrać stąd „Makiego” wiedząc o kontrowersyjnym zachowaniu niezbyt mądrego piłkarza. 30-letni skrzydłowy kreuje się na lidera Lecha Poznań, wydaje mu się, że wszyscy go lubią, jest gwiazdą klubu i ważnym ogniwem drużyny. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Kiedy tylko Jagiellonia czy Pogoń zapowiadają transfer nowego zawodnika wielu kibiców Lecha liczy, że będzie nim właśnie niechciany Makuszewski. Piłkarz udzielający kontrowersyjnych wywiadów, którymi ośmiesza siebie i nasz klub ma za sobą nieudane lato dające nadzieję na jego małą liczbę występów także w jesiennych meczach o stawkę. Nie ma opcji, aby sezon 2019/2020 należał do Macieja Makuszewskiego. Prawonożny pomocnik nie ma ani umiejętności ani przede wszystkim charakteru, by wskoczyć na wyższy poziom sportowy.
Timur Zhamaletdinov
Przedłużenie wypożyczenia Timura Zhamaletdinova aż o rok to kompletne nieporozumienie pokazujące, że ludzie odpowiadający za sprawy sportowe w Lechu Poznań nie do końca mają pojęcie o polskiej lidze. Lech cały czas żyje czasami w których Rosjanin brylował w piłce juniorskiej. Lech wierzy, że skoro zawodnik 5-6 lat temu seryjnie strzelał gole w młodzieżowej Lidze Mistrzów w starciach z najlepszymi europejskimi klubami, to po jakimś czasie przebudzi się wreszcie w Poznaniu. Błąd. Timur Zhamaletdinov nie ma odpowiedniej mentalności, żeby przestawił się z piłki juniorskiej na seniorską, dlatego CSKA Moskwa lekką ręką zrezygnowało z usług 22-latka wypożyczając go 2 raz do Kolejorza. W letnich sparingach rosyjski napastnik spisywał się jeszcze gorzej niż podczas wiosennych meczów o stawkę. Brak zrozumienia z resztą kolegów z drużyny to w przypadku Timura Zhamaletdinova tylko jeden z problemów. Największym są po prostu kiepskie umiejętności sportowe byłego talentu rosyjskiego futbolu. Nawet Lech Poznań to obecnie zbyt wysoka półka dla 22-latka do którego sezon 2019/2020 nie będzie należał. W takiej formie Zhamaletdinov nie ma szans na wygranie rywalizacji o pierwszego zmiennika nawet z Pawłem Tomczykiem, a co dopiero z Joao Amaralem bądź Christianem Gytkjaerem.
Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.
—
TWITTER
YOUTUBE
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <