Krzyk wiąże się z przemocą psychiczną. "Nie zostawia siniaków"
– Gdy dorośli krzyczą, często zaznaczają, że to jedno z ostatecznych narzędzi na poskromienie dzieci. "Przecież ono nie ma nic wspólnego z biciem" – dodają. Otóż ma. Różni się jednak od niego tym, że krzyk wiąże się z przemocą psychiczną, a nie fizyczną. Nie zostawia siniaków, przez co nadal go akceptujemy. Zapominamy, że słowa potrafią ranić równie głęboko – mówi psycholożka Katarzyna Półtorak.