Jakub Bednaruk: Mogę powiedzieć, że mamy styl
Siatkarze MKS-u Będzin nie zwalniają tempa i w meczu 19. kolejki PlusLigi 3:2 pokonali nadal będącą w kryzysie Asseco Resovię Rzeszów. – Chcę patrzeć na to, że w tym roku kalendarzowym gramy niezłą siatkówkę. Oczywiście, zdarzały nam się takie momenty, jak w meczu z Asseco Resovią, ale prezentujemy fajny poziom. Mocno zbiła nas tylko PGE […]
Artykuł Jakub Bednaruk: Mogę powiedzieć, że mamy styl opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.
Siatkarze MKS-u Będzin nie zwalniają tempa i w meczu 19. kolejki PlusLigi 3:2 pokonali nadal będącą w kryzysie Asseco Resovię Rzeszów. – Chcę patrzeć na to, że w tym roku kalendarzowym gramy niezłą siatkówkę. Oczywiście, zdarzały nam się takie momenty, jak w meczu z Asseco Resovią, ale prezentujemy fajny poziom. Mocno zbiła nas tylko PGE Skra, a tak to się bijemy ze wszystkimi. Dużo dają mi zmiany, mogę grać całym zespołem i mamy jakiś styl – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki trener MKS-u, Jakub Bednaruk.
Solidnie w przyjęciu, dobrze w ataku, w tie-breaku świetnie w bloku. Tak wyglądała wasza gra w tym meczu?
Jakub Bednaruk: – Od ponad miesiąca nie schodzimy poniżej 60% w ataku po przyjęciu pozytywnym, ale wiedzieliśmy o tym, do tego dobrze w meczu z Asseco Resovią czytaliśmy rozgrywających. Wpadło nam w tym meczu sporo asów serwisowych, nasza zagrywka nie była najlepsza, ale jednak dobrze przyjmowaliśmy. Generalnie to były dwa mecze – część paskudna, część nie.
W czwartym secie wasza gra trochę się zmieniła, a na tie-breaka wyszliście mocno naładowani.
– W końcówce czwartego seta zaczęliśmy trochę inaczej serwować, w połowie meczu z resztą zmieniliśmy zagrywkę. Wcześniej podejmowaliśmy niepotrzebne ryzyko, które absolutnie nic nam nie dawało, bo rywale przyjmowali super. Przez to zaczęliśmy zmieniać strefy zagrywki, zmieniać sposób serwowania, bo jak tylko Resovia nie przyjmowała, było lepiej. Był taki moment, w którym nie potrafiliśmy zatrzymać Damiana Schulza, ale później jak nam się to udało, to było łatwiej, bo wiadomo, że w tym meczu to był lider rzeszowian.
Lider MKS-u, Rafał Faryna też miał w tym spotkaniu swoje problemy, po raz pierwszy z resztą od wielu spotkań.
– Tak, ale dałem mu odpocząć, dałem mu wejść jeszcze raz w mecz i jak pokazał się ponownie na parkiecie w czwartym secie, to miał chyba 7/7 w ataku. I pewnie jakbym nie trafił ze zmianą, to byłaby moja wina, ale udało się trafić.
Zdobyliście w Rzeszowie niby tylko dwa punkty, ale nagle wykonaliście ogromny skok w tabeli.
– Nawet nie chcę tak na to patrzeć…
Ale miło chyba jednak się odbić od tego przedostatniego miejsca, które okupowaliście dość długo?
– Pewnie, że miło, ale to jest tylko jedna kolejka. W następnej znów możemy spaść na trzynaste miejsce, wiec nie chcę tak na to patrzeć. Chcę patrzeć na to, że w tym roku kalendarzowym gramy niezłą siatkówkę. Oczywiście, zdarzały nam się takie momenty, jak w meczu z Asseco Resovią, ale prezentujemy fajny poziom. Mocno zbiła nas tylko PGE Skra, a tak to się bijemy ze wszystkimi. Dużo dają mi zmiany, mogę grać całym zespołem i mamy jakiś styl. Mogę swobodnie powiedzieć, że mamy ten styl, bo dla trenera to chyba największa obraza, kiedy drużyna gra bez stylu. Nawet jak przegrywasz, to jednak ten styl jest, mamy tę jakość i jest ok. Chciałbym jeszcze oficjalnie pochwalić Janka Fornala. Wszyscy myśleliśmy, że dostanie MVP. Zmienił Rafała Sobańskiego, a Rafał miał lepsze mecze. Wszedł Jasiu i zmienił nam grę, utrzymał przyjęcie, dobrze radził sobie z wysokich piłek.
Generalnie przyjmujący zagrali dobrze spotkanie. David Sossenheimer też swoje dołożył.
– David gra cały czas swoją grę, nie schodzi poniżej dobrego poziomu, ale naprawdę Jasiek Fornal dał nam spokój i jakość w przyjęciu i sądzę, że Grzesiek Pająk dostał MVP, bo miał właśnie tyle dobrze przyjętych piłek.
Artykuł Jakub Bednaruk: Mogę powiedzieć, że mamy styl opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.